I tylko wiatru szept…

sł. A. Czerwiec-Banek, muz. Siano, MJ

O kim zbudzony wiatru szeptem

Leciwy jesion pieśni śpiewa?

Nad czyim losem płacząc deszczem

Matka – Ojczyzna ubolewa?

Kogo w pamięci swojej wdzięcznej

Powinny nosić pokolenia?

Lecz go zhańbiono i oszczerstwem

Zmieniono w zdrajcę z bohatera

 

Pamięć, chwała Warszycowi,

Patriocie i żołnierzowi!

Wolną Polskę umiłował,

Jej swe życie ofiarował!

 

Kiedy ją wrzesień we krwi skąpał

Wolność brutalnie jej wyrwano

Nie złożył broni, nękał wroga

Konspiracyjną , twardą walką

 

Już wkrótce cała okolica,

Rodzinna ziemia radomszczańska,

Znała tych chłopców od Warszyca,

Co wiedli życie partyzanta

 

Za śmierć niewinnych odwet brali,

A tych trzymanych w murach więzień

Z oprawców szponów wyrywali,

Bo tak im dyktowało serce

 

Pamięć, chwała Warszycowi,

Patriocie i żołnierzowi!

Wolną Polskę umiłował,

Jej swe życie ofiarował!

 

A gdy nastała Polska taka,

Na którą nigdy się nie godził

Ze swoim wojskiem nadal w lasach

Marzył, że można ją wyzwolić

 

Schwytano wreszcie go podstępnie

Nie uląkł się, że śmierć już bliska

I nie złamało go cierpienie,

Nigdy do zdrady się nie przyznał

 

I nie rzucono go na klęczki,

O żadną łaskę też nie błagał,

Do końca swym ideom wierny,

Tylko przed Bogiem na kolanach

 

Pamięć, chwała Warszycowi,

Patriocie i żołnierzowi!

Wolną Polskę umiłował,

Jej swe życie ofiarował!

I tylko wiatr po łódzkich skwerach

Trącając liście cicho szepcze

Gdzieś tu zabito bohatera

Na Brusie w ziemi leży pewnie